Marcin Kamiński z awansem. VfB Stuttgart wicemistrzem 2. Bundesligi

Przed meczem:

Przed ostatnią serią gier VfB Stuttgart zajmował drugie miejsce w 2. Bundeslidze. Do zapewnienia sobie awansu do wyższej klasy rozgrywkowej potrzebował zwycięstwa bądź remisu w starciu z SV Darmstadt.

Niedzielna porażka przy równoczesnym zwycięstwie trzeciego Heidenheim nad Arminią Bielefeld mogła teoretycznie zepchnąć zespół Marcina Kamińskiego na trzecią, barażową, lokatę. Ryzyko przed meczem było jednak niewielkie, bowiem Stuttgart wyraźnie przeważał w bilansie bramkowym.

Rywale nie grali już o żadne cele. W przypadku zwycięstwa pozostaliby na piątej pozycji, przy porażce i wygranej VfL Bochum, mogli spaść na szóstą lokatę.

Jak zagrał Marcin Kamiński?

Reprezentant Polski rozpoczął ostatni mecz sezonu w podstawowym składzie. Grał jako środkowy obrońca, ustawiony bliżej lewej flanki w formacji 3-4-3. W związku ze swoją pozycją często rozpoczynał ataki. Sam również podłączał się do akcji ofensywnych, grając szeroko na połowie rywala. Gorzej radził sobie w obronie. Przy pierwszym trafieniu nie upilnował Serdara Dursuna, a druga bramka również padła z jego strony.

OCENA TVPSPORT.PL: 5/10

Jak padły gole?

32' (0:1) – choć to gospodarze przeważali od początku spotkania, na prowadzenie niespodziewanie wyszli zawodnicy Darmstadt. Po rzucie wolnym we własnym polu karnym fatalnie zachował się Atakan Karazor. Ten wyskoczył wysoko, wybijając piłkę niemal z rąk własnego bramkarza. Ta spadła pod nogi Serdarda Dursuna, który efektownym strzałem z przewrotki zdobył pierwszą bramkę w niedzielnym meczu.
42' (1:1) – zawodnicy Stuttgartu przeprowadzili składny kontratak. Darko Czurlinow podał do wychodzącego na pozycję Silasa Wamangituki. Ten wpadł w szesnastkę i z lewego skrzydła dograł płasko do Mario Gomeza. Doświadczony napastnik zachował się tak, jak na lisa pola karnego przystało. Przytomnym strzałem pokonał Marcela Schuhena. Było 1:1.
53' (1:2) – choć Stuttgart lepiej zaczął także drugą połowę, na prowadzenie po raz kolejny wyszli gracze Darmstadt. Marcin Kamiński został wyciągnięty do bocznego sektora, a lukę między obrońcami wykorzystał Matthias Bader. Ten pomknął prawym skrzydłem i płaskim strzałem podwyższył na 2:1.
88' (1:3) – gracze Darmstadt przeprowadzili szybki atak lewym skrzydłem. Po efektownej kombinacji na flance piłka trafiła do Tobiasa Kempe, który z linii pola karnego podwyższył na 3:1.

W 62. minucie Gomez miał szansę na wyrównanie wyniku, ale sędzia Bibiana Steinhaus anulowała to trafienie. Trzy minuty później z boiska wyleciał za to obrońca gości, Victor Palsson.

THIS TEAM ⚪️🔴

WE ARE BACK IN THE @Bundesliga_EN!!! 🙌🏻🙏 pic.twitter.com/MqtmjVjM0X

— VfB Stuttgart_int (@VfB_int) June 28, 2020

W pozostałych meczach:

Walczący o trzecie miejsce HSV nie wykorzystał szansy, jaką otworzyli przed nim gracze Heidenheim. Ci przegrali z Arminią Bielefeld i w przypadku zwycięstwa graczy z Hamburga, spadliby na czwarte miejsce. Ich lokatę zająłby wówczas HSV. Ten przegrał jednak 1:5 z Sandhausen i pożegnał się z marzeniami o Bundeslidze.

Pierwsze miejsce w 2. Bundeslidze zajęła Arminia Bielefeld, drugi był VfB Stuttgart, a na trzecim miejscu pozostało Heidenheim.